fbpx

Ile naprawdę kosztuje Cię brak dbałości o swoją fizyczność?

wrz 21, 2022Bez kategorii, flow

Godzina 6.00 rano ….dzwoni budzik. Pora wstać, a pod kołdrą cieplutko , mięciutko…

Pewnie to znasz?

Niemal każdego ranka towarzyszą mi takie myśli, a mimo to wstaję, zakładam sportowy strój, wyciągam rower z garażu i przejeżdżam około 5 km na nim po okolicznych lasach w przestrzeni jezior i bujnej zieleni.

Dlaczego wstaję? Co mnie motywuje?

  1. Świadomość. jak dużo energii na cały dzień dostarczy mi to połączenie ruchów z pięknymi widokami. Zresztą sama zobacz, poniżej jedno ze zdjęć okolicy, po której jeżdżę. Trochę to jest jak ładowanie akumulatora. Jak nie jeździ, to nie ładuje się!
  2. Wiem, ze w czasie tej przejażdżki moje mięśnie zużywają glukozę, czyli to, co słodkiego zjadłam zostaje w lesie 🙂
  3. I chyba to powinno być na pierwszym miejscu – aktywuję białka BDNF (brain-derived neurotrophic factor), które “wychwytuje” stresową adrenalinę i wyrzuca ją na zewnątrz w postaci potu, poprzez pory ciała, czyli tak naprawdę codziennie oczyszczam moje ciało z tego, co przyniósł dzień , nie pozwalając tym samym, żeby skumulowało się to w moich np. bolących plecach, migrenie, ściśniętym żołądku i innych częściach ciała.
  4. No i bezcenne są endorfiny – które poprawiają mój nastrój, co więcej naładują mnie dobrym nastrojem na cały dzień….no i nie bez znaczenia jest to, ze nie mam wtedy ochoty na zjedzenie czegoś słodkiego.
  5. świeże powietrze (a wierzę że w moim lesie takie jest) dostarcza tlen do mojego mózgu, więc lepiej mi się myśli. Zresztą na porannych przejażdżkach przychodzi mi sporo dobrych rozwiązań problemów, spraw z którymi mamy do czynienia na co dzień w pracy czy w domu.

No to jak, zamierzasz się ruszasz? Już przebierasz nóżkami, żeby pobiegać, pojeździć na rowerze rolkach lub choćby pójść na spacer, czy może wolisz zapłacić cenę obniżonego nastroju, cukrzycy i sapania przy wchodzeniu po schodach…?

Ale to jeszcze nie koniec dbania o swój dobrostan fizyczny.

W zależności od tego, kiedy przeczytasz ten artykuł, być może jesteś już po śniadaniu lub nawet obiedzie…

Jaki to był posiłek? Zawierał, tak jak w piramidzie żywienia, sporo warzyw,owoców, różnego rodzaju kasz? 

Dla mnie najbardziej bliskim stylem żywienia jest ten wynikający z diety Ewy Dąbrowskiej lub inaczej też nazywany Postem Daniela

Ponieważ duchowość jest dla mnie ważna, więc też te aspekt zywienia ma kontekst szerszy niż tylko wrzucanie w siebie paliwa, które ma dać organizmowi siłę do pracy na full time.

Co mnie wspiera w dbaniu o dobre odżywianie?

  1. Naturalna skłonność do jedzenia warzyw, owoców…no po prostu człowiek-warzywo jestem! A już w lecie i na jesieni, kiedy są one bardzo smaczne no i pochodzą z własnego ogródka…to już jest cud miód.
  2. Dbanie o picie ok. 2 l wody…tu trwa walka…jestem słabo pijąca 😉 Więc co robię? Jako jeden z celów na I kwartał 2022 roku wyznaczyłam sobie wypijanie rano i do godziny 12.00 przynajmniej pół litra wody. Jak już tak zacznę rano to potem jakoś tak łatwiej mi o tym pamiętać i zwykle wypijam te zalecane minimum 1,5 litra, a czasem nawet dobiję do 2 litrów. Oczywiście częścią tego nawyku jest wypicie ok. pół szklanki wody zaraz po przebudzeniu się. Mam ją na szafce nocnej i to bardzo ułatwia mi dbanie o ten nawyk.
  3. Bardzo przydatnym nawykiem/umiejętnością  dbania o odżywianie stała się umiejętność odmawiania. Często wcześniej zdarzało mi się jeść coś, bo nie chciałam komuś sprawiać przykrości. Dziś już z większą wolnością mówię NIE na potrawy, po których wiem, że moja energia będzie niczym energia wyłączonego reaktora jądrowego, czyli zerowa!

Od czego zaczniesz?

Warzywka, czy odmawianie znajomym kalorii zawartych w przekąskach?

Czy wiesz ze Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła epidemię niedobory snu w krajach uprzemysłowionych?

Co zrobić, żeby lepiej spać?

  1. Odkładam komórkę do innego pomieszczenia niż sypialnia.
  2. Na ok 2 godziny przed snem nie używam komórki, nie pracuję na laptopie….no może czasami, ale wtedy widzę, że musze ok. 2 godziny mieć na wyciszenie mojego mózgu po tak intensywnym bodźcowaniu niebieskim światłem.
  3. Ustawiam temperaturę w sypialni na chłodniejszą niż w innych pomieszczeniach.
  4. No i sypiam minimum 7-8 godzin dziennie. Ponieważ jestem bardziej typem skowronka, więc staram się być już gotową do snu ok. 22.00. Zresztą tak ma ok. 40 procent osób z naszej populacji, że woli chodzić spać wcześniej, by z energią wstać rano. Pozostałe 30 % to sowy, które lubią zarwać wieczór a rano pospać. Pozostaje jeszcze ok 30 % osób pomiędzy skowronkami a sowami, ale im podobno i tak bliżej do skowronków, czyli Skowronki rządzą 🙂 Melatonina, czyli hormon ciemności jest jak megafon, który obwieszcza, “Jest ciemno, idź spać”. Najwyższy szczyt osiąga ona około 4 nad ranem i właśnie wtedy zdarza się najwięcej wypadków na drogach i w miejscach pracy…bo wtedy jesteśmy zaprogramowani na sen.

Co teraz z tym zrobisz?

Jeśli chcesz zacząć już działać to zapraszam Cię do następnego artykułu, w którym znajdziesz ćwiczenie, które pozwoli Ci przejść do praktyki!

PREZCZYTAJ TAKŻE

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć!

Nazywam się Marta Łazarczyk.

Wspieram nauczycieli w odkrywaniu sensu działań, energii i efektywności oraz kobiety w procesie zmiany zawodowej i osobistej.

ZRÓB PIERWSZY KROK

POBIERZ SENSOWNIK

Facebook

Kategorie